Jak oszczędnie jeździć BMW?

Przeciwnicy marki BMW zawsze podnoszą argument, że oszczędna jazda tymi samochodami jest bardzo trudna, z uwagi na dużą pojemność i moc silników. Dzisiaj sprawdzimy jak radzić sobie z tym fenomenem, jaki styl jazdy warto zastosować, by spalać jak najmniej paliwa.
Każdy, kto kupuje auta bawarskiego producenta z pewnością słyszał o rzekomym dużym spalaniu. Wszystkiemu winne mają być mocne i duże jednostki napędowe. Dlatego pierwsze kilometry większość kierowców pokonuje jadąc bardzo powoli i ledwo muskając pedał gazu. Wydaje im się, że w ten sposób osiągną jakieś duże oszczędności.

Tymczasem rzeczywistość pokazuje, że tak nie jest. Spalanie wychodzi bowiem duże, nawet mimo usilnych prób jego obniżenia. Czy to oznacza, że BMW rzeczywiście oznacza samochody paliwożerne? Okazuje się, że jest to absolutna nieprawda. Owszem, silniki mocne i duże potrzebują nieco więcej benzyny bądź ropy do pracy, nie należy oczekiwać spalania rzędu czterech litrów na „setkę” w trasie, czy sześciu litrów w mieście. Niemniej większość kierowców popełnia standardowy, kardynalny błąd. Jeździ na bardzo małym obciążeniu silnika, jednocześnie rozkładając drogę jaką auto nabiera prędkości na jak najdłuższy odcinek. To bardzo zła praktyka i prowadzi nie do zmniejszenia zużycia paliwa, ale czegoś wręcz przeciwnego. Trzeba tutaj jasno powiedzieć, że zasady tak zwanej ekonomicznej i ekologicznej jazdy zakładają, że silnik musi być bardziej obciążony by mógł zwiększyć swoją sprawność. Czy jedno nie kłóci się jednak z drugim? Zaraz zobaczymy.

Przez większe obciążenie silnika większość z nas rozumie naturalnie, że trzeba szybko jeździć. Jest to nic bardziej mylnego! Wcale nie trzeba rozwijać wysokich prędkości, ani ruszać z piskiem opon ze skrzyżowania. Co prawda mocne silniki BMW pozwalają nam na zażywanie dużej dawki adrenaliny podczas jazdy, ale tam gdzie chodzi o ekonomię nie o tym przecież mowa. Jak więc stworzyć silnikowi warunki do ekonomicznej pracy, skoro wymaga to obciążenia, a jednocześnie mamy jeździć zachowawczo i spokojnie? I tutaj właśnie dochodzimy do clou zasady jazdy ekonomicznej. Jest nią unikanie wkręcania silnika na wysokie obroty, przy jednoczesnym zdecydowanym operowaniu pedałem przyspieszenia. Jak przenieść to na praktykę? Załóżmy, że ruszamy ze świateł. Najpierw powinniśmy jak najszybciej rozpędzić auto na pierwszym biegu, ponieważ jazda na nim jest niesamowicie paliwożerna. Czekamy aż silnik naszego BMW dojdzie do 2000-2500 obrotów i wrzucamy dwójkę. Następnie wciskamy pedał gazu do około 1/2 a 3/4 skoku i znów czekamy aż silnik osiągnie obroty rzędu 2500 na minutę. Wrzucamy kolejny bieg i tak dalej. Spróbujmy zastosować tą technikę w naszej codziennej jeździe, a z pewnością bardzo szybko zauważymy, że nasze spalanie spadnie.

Zmniejszenie spalania to nie tylko dobra wiadomość dla naszego portfela, ale również dla środowiska naturalnego, na co przecież dziś kładzie się tak duży nacisk – i nie bez powodu. Im mniej spalimy, tym mniej nasz pojazd wyemituje szkodliwych substancji do atmosfery, a to korzyść dla nas wszystkich.

Jeszcze więcej informacji odnoszących się do aut BMW i MINI znajdziesz na stronie:

https://www.bawariamotors.pl/bmw/nowe-samochody/bmw-x4/

https://katowice.bmw-bawariamotors.pl/

https://www.bawariamotors.pl/mini/nowe-samochody/mini-elektryczne/